Na Allena chodzę w ciemno. Ma filmy lepsze i trochę gorsze, ale zawsze wiem, że będę się dobrze bawić w kinie i nie pożałuję kupna biletu. No i po prostu nie mogłabym opuścić jego nowego filmu, bo od kilku lat jestem na wszystkich. Tym razem było tak samo, pójście do kina na "Magię w blasku księżyca" było dla mnie czymś całkowicie naturalnym i oczywistym.
