To był typowy zakup impulsowy. Naprawdę nie planowałam kupowania tej książki, ale jak już ją zobaczyłam to nie mogłam się powstrzymać. Przemawia do mnie w tej książce wszystko - okładka, tytuł, nagroda Angelusa i to, że to literatura środkowoeuropejska. A teraz przemawia też do mnie jej treść.
Coś tam o tej książce już wcześniej słyszałam, ale - zabijcie mnie - nie mam pojęcia co i gdzie. Po prostu została na dnie mojej świadomości i odezwała się kiedy trafiłam na nią na Targach. Potem odczekała swoje na półce, bo przecież tak wiele książek, tak mało czasu, aż w końcu nadeszła odpowiednia chwila.
"Zdarzyło się pierwszego września..." to świetna książka. Tak po prostu. Opowiada historię czworga przyjaciół: Petera, Jana, Gabriela oraz obiektu ich wspólnych westchnień - Márii. Poznajemy ich w 1938 roku, kiedy mają -naście lat, a potem towarzyszymy im przez 30 lat. Autor prowadzi nas z bohaterami przez wojnę, komunizm, choroby, wypadki, wyjazdy, nowe początki, powroty, chwile szczęśliwe i tragiczne. Osią całej opowieści jest miłość trójki przyjaciół do Márii, o którą planowali pierwszego września 1938 roku rozegrać wyścig pływacki. Idea tego wyścigu i starania o względy pięknej rówieśniczki towarzyszą im przez całe życie, niezależnie od tego gdzie są i co ich w życiu spotyka. Co istotne - ta rywalizacja nie niszczy ich przyjaźni, a raczej zacieśnia więzy. Przez lata wiele ważnych dla bohaterów i świata wydarzeń ma miejsce pierwszego września. I choć to Maria traci w tej historii najwięcej, dla mnie oni wszyscy są ofiarami. Wojny, ustrojów, własnych przekonań, zaślepienia, głupoty i wielu innych rzeczy. Ale koniec końców ten cały miłosny czworokąt był dla mnie podczas czytania tylko tłem dla całej opowieści o przenikających się kulturach i o tym, jak pojedyncze decyzje, podejmowane często pod wpływem chwili, mogą wpłynąć na całe życie.
Peter, Jan i Gabriel - Węgier, Czech i Żyd, żyjący w samym sercu Europy, są świadkami i uczestnikami najważniejszych przemian historycznych i politycznych XX wieku. Te wydarzenia świetnie wplecione są w prywatne losy bohaterów, choć może po prostu oni siłą rzeczy byli ich częścią. Czytałam z zainteresowaniem, ciekawa nie tylko dalszych relacji przyjaciół, ale też faktów historycznych, których w książce jest mnóstwo. Książka mimo dość trudnej tematyki przeplatana jest zabawnymi epizodami, a wszystkiemu towarzyszą autentyczne wydarzenia i postaci.
Świetne dla osób lubiących historię Europy i lekkie tło historyczne, a do tego wyraziste postaci o ciekawych życiorysach.
"Zdarzyło się pierwszego września..." to świetna książka. Tak po prostu. Opowiada historię czworga przyjaciół: Petera, Jana, Gabriela oraz obiektu ich wspólnych westchnień - Márii. Poznajemy ich w 1938 roku, kiedy mają -naście lat, a potem towarzyszymy im przez 30 lat. Autor prowadzi nas z bohaterami przez wojnę, komunizm, choroby, wypadki, wyjazdy, nowe początki, powroty, chwile szczęśliwe i tragiczne. Osią całej opowieści jest miłość trójki przyjaciół do Márii, o którą planowali pierwszego września 1938 roku rozegrać wyścig pływacki. Idea tego wyścigu i starania o względy pięknej rówieśniczki towarzyszą im przez całe życie, niezależnie od tego gdzie są i co ich w życiu spotyka. Co istotne - ta rywalizacja nie niszczy ich przyjaźni, a raczej zacieśnia więzy. Przez lata wiele ważnych dla bohaterów i świata wydarzeń ma miejsce pierwszego września. I choć to Maria traci w tej historii najwięcej, dla mnie oni wszyscy są ofiarami. Wojny, ustrojów, własnych przekonań, zaślepienia, głupoty i wielu innych rzeczy. Ale koniec końców ten cały miłosny czworokąt był dla mnie podczas czytania tylko tłem dla całej opowieści o przenikających się kulturach i o tym, jak pojedyncze decyzje, podejmowane często pod wpływem chwili, mogą wpłynąć na całe życie.
Peter, Jan i Gabriel - Węgier, Czech i Żyd, żyjący w samym sercu Europy, są świadkami i uczestnikami najważniejszych przemian historycznych i politycznych XX wieku. Te wydarzenia świetnie wplecione są w prywatne losy bohaterów, choć może po prostu oni siłą rzeczy byli ich częścią. Czytałam z zainteresowaniem, ciekawa nie tylko dalszych relacji przyjaciół, ale też faktów historycznych, których w książce jest mnóstwo. Książka mimo dość trudnej tematyki przeplatana jest zabawnymi epizodami, a wszystkiemu towarzyszą autentyczne wydarzenia i postaci.
Świetne dla osób lubiących historię Europy i lekkie tło historyczne, a do tego wyraziste postaci o ciekawych życiorysach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz