Znacie pojęcie crowdfundingu? W dużym skrócie to zrzutka na fajne projekty. W mniejszym skrócie: finansowanie społecznościowe. Co robiło się w szkole, kiedy chciało się zrobić COŚ co wymagało nakładu finansowego? Robiło się zrzutkę po kilka złotych. Tu robi się dokładnie to samo, tylko na dużo większą skalę. Zakłada się projekt, określa cel finansowy potrzebny do realizacji i czas na zebranie środków. Potem wystarczy tylko rozreklamować swój projekt i znaleźć wspierających.
Żyjemy jednak w brutalnym świecie kapitalizmu, gdzie nikt nikomu nie da nic za darmo. Zapytacie więc pewnie - "co ja z tego mam?". Otóż organizator określając poziomy wsparcia (np. 5, 10, 20 zł), określa też dla każdego z nich unikalne nagrody związane z samym projektem. Może to być egzemplarz płyty, która ma być wydana z zebranych pieniędzy, darmowy dostęp do pobrania plików, podziękowania na stronie internetowej lub w książce... Wszystko rozgrywa się w Polsce przez portal wspieram.to.
Projektów jest wiele, ale ja chciałabym dziś zwrócić Waszą uwagę na jeden z nich, który sama wsparłam. Projekt Andrzeja Kaczkowskiego, który ma na celu wydanie jego własnej książki, pt. "Ja, hipis-narkoman. Od fascynacji do degrengolady".
Książka ta jest napisana ku przestrodze, aby ludzie zastanowili się głęboko zanim sięgną po narkotyki. Tłem książki są wydarzenia polityczne, społeczne i kulturalne lat 80. i 90. - stan wojenny w Polsce, festiwale w Jarocinie i w innych miastach, pielgrzymki hipisowskie do Częstochowy i inne wydarzenia z tamtych lat.
Wsparcie kwotą 5 zł nagrodzone zostanie podziękowaniami na stronie autora i na Facebooku. Za 10 zł dodatkowo podziękowania pojawią się w książce. Za 50 zł poza podziękowaniami otrzymamy po wydaniu egzemplarz książki. Tych poziomów wsparcia jest kilka, każdy wiąże się z jakimś adekwatnym wynagrodzeniem. Co ważne - jeśli zbiórka funduszy nie powiedzie się i potrzeba kwota nie zostanie przekroczona, wszystkie środki wracają do darczyńców.
Poniżej widget pokazujący stan projektu. Na jego stronie można przeczytać fragmenty książki, co z pewnością pomoże Wam zorientować się, czy chcecie zaangażować się w jej wydanie. Ja chcę i już to zrobiłam.
I jeszcze jeden projekt do wsparcia, który przy okazji polecam:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz