ksiegarnia.pwn.pl |
Najważniejsze w książce jest to, żeby wciągała. Żeby chcieć przeczytać ją w całości, od razu, jak najszybciej wiedzieć co będzie dalej. Czytanie z przymusu i na siłę jest męczące, a tym samym bez sensu, bo nie o to chodzi w czytaniu, żeby się zmęczyć. "Zbrodnia w efekcie" mnie wciągnęła i gdyby nie to, że nie miałam czasu, albo byłam zmęczona, to czytałabym pewnie do oporu, aż do ostatniej strony i skończyłabym w jeden dzień.
Joanna Chmielewska równolegle poprowadziła tu dwa wątki. Jeden ściśle kryminalny, a drugi bardziej rodzinny, spadkowy i przywołujący na myśl "Boczne drogi" (choć nie rodzina Joanny w nim uczestniczy). Spodobali mi się bohaterowie, którzy jak zwykle u Chmielewskiej są wyjątkowo barwni, wręcz skojarzyli mi się z tłumem pałętającym się we "Wszystko czerwone". Jest humorystycznie, choć salwy śmiechu zliczyłam może dwie. Ale mimo to czyta się przyjemnie i z uśmiechem. Powtarzają się pewne typy bohaterów, ale to akurat mnie cieszy, bo ich lubię. Sama zagadka kryminalna nie jest zbyt trudna do rozszyfrowania, ale tak zawsze było w książkach Chmielewskiej.
Gdybym miała wyliczyć wady tej powieści to... zdecydowanie za mało Joanny. Jest narratorką, ale tak naprawdę nie stanowi centrum wydarzeń. Obserwuje sobie to wszystko z boku, o dziwo nie wtrąca się za bardzo i nie wprowadza dodatkowego chaosu. Jak nie ona. Poza tym mam niedosyt związany z niektórymi bohaterami, bo zdecydowanie można było bardziej pobawić się dialogami Pauliny i Leokadii na działce i wprowadzić trochę więcej abstrakcji. No i ta okładka... nie, nie i jeszcze raz nie... Ale to jest tak naprawdę moje czepianie się. Okładka na jakość książki w końcu nie wpływa, a niedosyt pewnych dialogów i postaci to kwestia oczytania z Chmielewską i jakichś tam tęsknot za dawnymi bohaterami.
Książka jest naprawdę fajna, moim zdaniem jedna z najlepszych Chmielewskiej w ostatnich latach. Jeżeli podchodzicie z dystansem do nowych powieści tej autorki to polecam, choć jak wiadomo - wszystko jest kwestią gustu ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz