Nie ma lepszej pory roku na czytanie niż jesień. Deszcz, szaro za oknem, coraz wcześniej zachodzi słońce. Temperatura spada, więc na piedestał wracają gorące herbaty z cytryną i sokami. Im wcześniej robi się ciemno tym bardziej wieczory mi się dłużą i odnoszę wrażenie, że mam więcej czasu. Latem wieczór zaczyna się późno i zanim zdążę się nim nacieszyć przechodzi w noc. Poza tym latem zwykle dużo się dzieje i tego czasu na czytanie też jest jakby mniej. Teraz znów zaczyna się rok akademicki - długie godziny w pociągach, na przerwach, okienkach i wykładach... Skoro więc aura za oknem jesienna to zebrałam moje jesienne czytadełka w stosik.
Nadal czytam to co czeka na mnie na półce od jakiegoś czasu. Przede wszystkim Leif GW Persson, kupiony w pakiecie przy okazji jakichś promocji w Czarnej Owcy. Nie mogłam się oprzeć. Może w końcu nadejdzie jego pora, bo na razie zawsze coś między nami stawało. "40 lat w górach" Ryszarda Pawłowskiego kupiłam na spotkaniu z tym panem, pomimo szlabanu na kupowanie książek, który sama sobie nałożyłam. Na książki które może od razu podpisać autor udzieliłam sobie dyspensy, zasady są po to, żeby je naginać. Ale w związku z tym, że kolejkę do czytania miałam wtedy sporą, to pan wciąż Ryszard czeka na półce. Na górze książka, która pójdzie na pierwszy ogień - "Bransoletka" Ewy Nowak, wygrana w konkursie na blogu Varia czyta. Na samym szczycie stosiku znajduje się kindle, który kryje w sobie same skarby. M. in. "Ogniem i mieczem", które obecnie czytam (powoli, bo z czytnika korzystam głównie podczas podróży i w komunikacji miejskiej) i cała reszta klasyki, którą planuję przeczytać "bo wypada znać" - po polsku i po angielsku. Jest więc Hrabia Monte Christo (który w papierowej wersji patrzy na mnie groźnie z półki i ciągle stwierdzam, że jest wydany na zbyt cienkim papierze i ma zbyt wiele stron, żeby mi nie było szkoda nosić go w torebce), są trzy książki o Sherlock'u Holmesie i kilka tytułów ściągniętych kiedyś bodajże z serwisu wolnelektury.pl.
Na nudę nie ma szans, muszę sobie tylko uwić jakieś przytulne czytelnicze gniazdko i wpaść do herbaciarni ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz