Jakoś ten czas tak szybko ucieka. Nie
dość, że kolejny rok, to w dodatku już od tygodnia.
Lubię robić podsumowania. Listy.
Cele. Lubię widzieć konkretne wyniki tego co robiłam. Więc
szarpnęłam się na postanowienia noworoczne. Rok temu. Było ich
około 15 (tych takich bardziej konkretnych), spełniono 10. Całkiem
niezły wynik. I tak – znalazłam pracę, zrobiłam prawo jazdy,
zaczęłam nowe studia, zaliczyłam ponad 30 koncertów... Poległam
na książkach – planowałam przeczytać 52, wyszło z tego 20. W
tym roku próbuję dalej.
Na dobry początek skompletowałam
kolejkę... tzn. zrobiłam zakupy, pożyczanki i porządek na półce.
W efekcie mam stosik około 13 książek do przeczytania w
najbliższym czasie. Najchętniej czytałabym oczywiście wszystko
naraz.
Koncertów też chcę zaliczyć w tym
roku przynajmniej 30. Na razie był 1 ;)
A w ogóle to mam zaległości
pisarskie, bo co najmniej kilka książek i wydarzeń chciałam tu
opisać. Może nadrobię. A jak nie to może na bieżąco coś
stworzę. Amen.
Szczęśliwego 2013.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz