www.wydawnictwoliterackie.pl |
Nie mam pojęcia czemu od jakiegoś czasu tak się wzbraniałam przed literaturą młodzieżową. Na szczęście opatrzność z użyciem "Bransoletki" Ewy Nowak przypomniała mi, że książki dla młodzieży mogą być nie tylko bardzo przyjemne w lekturze, ale i mądre.
16-letnia Weronika ciągle kłóci się z ojcem i bratem, nienawidzi swojego psa, nie może znaleźć wsparcia u matki, która kompletnie jej nie słucha, a do tego żyje w cieniu swojej irytującej przyjaciółki Magdy. Jest niewidzialna, jest tylko "tą dziewczynką". Na domiar złego facet ją wystawił, a ona dała się wmanewrować w wyjazd na warsztaty teatralne, w których nie ma najmniejszej ochoty uczestniczyć. Może być gorzej?
Życie jest teatrem, a każdy z nas jest aktorem na jego deskach - pewnie każdy nie raz słyszał podobne zdanie. Bohaterka "Bransoletki" ma okazję przekonać się o tym na własnej skórze i odkryć jak bardzo aktorstwo może pomagać kreować codzienność. Każdy z uczestników warsztatów czegoś ją uczy, a ona sama zaczyna odkrywać siebie.
Szczerze mówiąc to i mnie ta książka kilka rzeczy przypomniała. Przede wszystkim to, że z każdej sytuacji można jakoś wybrnąć. I że "bierne bohaterki są paskudnie irytujące". Serdecznie polecam - starszym i młodszym. A jeśli nie gustujecie w literaturze młodzieżowej to może chociaż podsuńcie ją znajomym nastolatkom. Ja prawdopodobnie skuszę się jeszcze na jakąś książkę Ewy Nowak, bo czytało mi się na tyle dobrze, że przeczytałam większość jednej nocy, kończąc o 2:30 stwierdzeniem, że rano muszę przecież wstać do pracy. To taka ciekawa odskocznia dla lekkiej literatury kobiecej - tak samo wciąga, a realia i problemy bohaterów całkiem inne.
Książkę wygrałam w konkursie na blogu Varia czyta, za co kolejny raz dziękuję! :)
ciesze się, że książka przypadła Ci do gustu, choć praca po zarwanej nocy pewnie była wyzwaniem ;) ważne jednak, że wiara w książki dla młodzieży powraca. wystarczy trochę poszukać, a można naprawdę miło spędzić wolny czas.
OdpowiedzUsuńTaak, to był miły przerywnik, bo mam skłonności do wybierania ciężkich książek o morderstwach, chorobach, uzależnieniach itd. :D A praca... nie było źle, jak już wstałam i wyszłam z domu to przestałam to odczuwać. Lubię czytać w nocy, nawet jeśli muszę potem wstać :)
Usuń