Day 11 - A book you hated. Książka, której nienawidzisz.
"Syzyfowe prace" Żeromskiego. Żadna inna lektura nie przyniosła mi tyle męki co "Syzyfowe prace". Czytałam to przeraźliwie długo, nie pamiętam czy skończyłam, ale pamiętam, że przy każdej próbie przebrnięcia przez przynajmniej kawałek po kilku stronach zasypiałam. Potem nie pamiętałam co przeczytałam na końcu, więc i tak musiałam się cofnąć i tak w koło. I tak właśnie zaczęła się moja potworna niechęć do pana Żeromskiego, której jak na razie nie przezwyciężyłam. Mam nadzieję się z nim kiedyś pogodzić, ale do tego chyba musi jeszcze trochę wody w rzekach upłynąć...
A ja nie wspominam tej lektury aż tak źle, bo były zdecydowanie gorsze. :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie skończyła "Syzyfowych prac" - porzuciłam je zaraz po wątku romansowym :P
OdpowiedzUsuń