Zachęcona książką "Sklep na Blossom Street", postanowiłam sięgnąć po drugą część tego cyklu. Pierwsza była bardzo przyjemną, a nawet pouczającą historią, polubiłam jej bohaterki i chciałam zostać z nimi jeszcze trochę. Liczyłam na kolejne przygody właścicielki sklepu z włóczką i jej przyjaciółek, które ten sklep połączył.
Dostałam coś całkiem innego, a jednocześnie... to samo. Bo "Skrawki życia" mają praktycznie ten sam schemat. Lydia wciąż z powodzeniem prowadzi sklep, przeżywa perypetie miłosne z Bradem, próbuje znaleźć wspólny język z siostrą. Organizuje kolejną edycję kursu dziewiarskiego (tym razem ze skarpetkami w roli motywu przewodniego), na którym poznaje trzy skrajnie różniące się od siebie kobiety. I znów wbrew pierwszemu wrażeniu wszystkie się zaprzyjaźniają, żeby później wspierać się wzajemnie w swoich problemach. Wątki są ciekawe, ale już nie tak dobre jak w poprzedniej części, brakowało mi tego pouczającego elementu, wzajemnego wpływu ludzi na siebie. Z historii bohaterek "Skrawków..." niewiele niestety wynika. Od czasu do czasu przewijają się bohaterki poprzedniej części, ale to postacie drugoplanowe i właściwie niewiele dowiadujemy się o ich obecnym życiu.
Poza tym mam wrażenie, że "Skrawki życia" są napisane duuużo gorzej. Autorka się powtarza, używa raz po raz tych samych zwrotów, podobnych zdań, wraca w co drugim rozdziale do tego samego, tak jakby wcale nie stanowiły całości. Z drugiej strony, przywoływane są też wątki ze "Sklepu na Blossom Street", więc bez większego problemu można przeczytać "Skrawki życia" nie znając pierwszej części. Tylko po co, skoro "Sklep..." jest lepszy?
Bardzo zawiodła mnie wtórność fabuły. Co prawda inne bohaterki i nowe problemy, ale jednak to znów to samo i łatwo przewidzieć finał większości wątków. Po początkowej irytacji, kiedy już wciągnęły mnie poszczególne historie, czytało mi się całkiem przyjemnie, ale jednak jakiś niesmak pozostał. W ogólnym odczuciu "Skrawki życia" wpadają za bardzo w operę mydlaną. Będę musiała dobrze przestudiować recenzje kolejnych części tego cyklu, zanim zdecyduję czy sięgnąć po kolejne książki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz