Na początku roku (tradycyjnie już) podjęłam wyzwanie książkowe 52 książki. Ale, że to już u mnie taki standard od kilku lat, to zdecydowałam się jeszcze na jedno. 15 książek na 2015 od Olgi z bloga ich4pory uznałam za idealne. Zwykle czytam to na co akurat mam ochotę, nie lubię narzucać sobie klucza, bo zawsze w połowie mam kaprys na coś całkiem innego i wtedy dużo gorzej mi się czyta. Bo jak tu się cieszyć z romansidła, kiedy ma się ochotę na porządny kryminał? ;) Dlatego stwierdziłam, że narzucenie sobie 15 książek z tych założonych 52 jest w miarę realne.
"Zarzewie buntu" i "W pogoni za proroctwem" Brandon Mull
W lipcu przeczytałam pierwszą część cyklu Pozaświatowcy - "Świat bez bohaterów". Potem zrobiłam sobie przerwę na nieco inne lektury, ale na przełomie listopada i grudnia wróciłam do Lyrianu, żeby dowiedzieć się co dalej wydarzyło się z bohaterami, których bardzo polubiłam. Myślałam, że przeczytam drugą część i znowu zrobię sobie przerwę, ale wciągnęłam się już na tyle, że uznałam, że jakakolwiek przerwa jest bez sensu, bo chcę wiedzieć jak ta historia się skończy. Dlatego postanowiłam, że napiszę o obu tych książkach łącznie, bo rozdrabnianie się na dwa teksty nie ma sensu.
"Opowieść wigilijna" Charles Dickens
Są takie książki, które po prostu istnieją w naszej świadomości. Po prostu były tyle razy adaptowane, parafrazowane i wykorzystywane w każdym możliwym nurcie kultury, że każdy wie mniej więcej o co chodzi. Tak jest w "Opowieścią wigilijną" Dickensa, ale kiedy chwilę się zastanowiłam, okazało się, że nigdy jej nie czytałam. Widziałam inspirowane nią bajki, bajki i filmy w których ktoś komuś ją czytał, przewinęła się przez moją świadomość mnóstwo razy, ale nigdy sama jej nie przeczytałam.
BookAThon Polska Zima 2015 - podsumowanie
W ostatniej chwili zdecydowałam się spróbować swoich sił w zimowym Bookathonie. Nie byłam przygotowana, książki pasujące do wyzwań wymyślałam na szybko, spośród tego co i tak czeka u mnie na przeczytanie i kompletnie nie miałam wyobrażenia jak niby miałabym sprostać wszystkim zadaniom...
"Nomen Omen" Marta Kisiel
Dobrodziejstwo portali internetowych sprawia, że jak już jakaś książka mnie zainteresuje, to prędzej czy później po nią sięgnę. Czeka sobie spokojnie na Lubimy Czytać na półce "chcę przeczytać", a od jakiegoś czasu jeszcze na Upolujebooka.pl i przypomina o sobie od czasu do czasu. Nie ma szans, żebym o niej zapomniała, ewentualnie może mi ta fascynacja przejść. W tym wypadku nie przeszła, bo słyszałam o "Nomen Omen" dużo dobrego, więc skorzystałam z którejś kolejnej promocji i kupiłam. Jak to w takich wypadkach bywa, od razu zaczęłam czytać. I od razu się zakochałam!
"Hajer na andyjskim szlaku" Mieczysław Bieniek
Do każdej kolejnej książki Hajera podchodzę ze spokojem i pewnością. Po prostu wiem dobrze, że czeka mnie 300 stron relaksującej i przyjemnej lektury, a jednocześnie, że na kilka godzin przeniosę się w całkiem inną część świata. Tak samo było tym razem - zaczęłam czytać "Hajera na andyjskim szlaku" z pełnym przekonaniem, że zleci szybko, a autor znowu nie raz mnie rozbawi. Jednocześnie byłam trochę podekscytowana, bo do Ameryki Południowej mam szczególną słabość. Dlatego poprzeczkę zawiesiłam tym razem Hajerowi wyżej niż zwykle, bo o czym jak o czym, ale o inkaskich skarbach mogę czytać bez końca i im dokładniej tym lepiej.
"Zakopiański dom wariatów" Romuald Roman
Lubię książki osadzone w znanych mi realiach, miejscach. Dlatego tak lubię czytać o Tatrach, bo na każdej stronie znajduję znajome miejsca i nazwiska. I dlatego z wielkim entuzjazmem podeszłam do propozycji przeczytania "Zakopiańskiego domu wariatów". Zakopane odwiedzam od zawsze i zawsze będę miała do niego sentyment. Jakkolwiek irytujący nie byłby wszechobecny dziś kicz i turyści wychodzący na wycieczkę najdalej na Gubałówkę. Kolejką oczywiście. Z przyjemnością czytam o Zakopanym lat minionych, choć zawsze trochę żałuję, że mnie te barwne czasy jego świetności ominęły.
"Czerwone gardło" Jo Nesbø
Przygodę z Nesbø zaczęłam entuzjastycznie i od wielkiej miłości, ale zapału wystarczyło mi na dwie książki, po czym na tapetę wpadło mnóstwo innych. "Czerwone gardło" leżało na czytniku zapomniane i czekało cierpliwie, aż sobie o nim przypomnę. Przypomniałam sobie przy okazji wakacyjnych podróży i przeczytałam w całości w autobusach gdzieś na trasach Wrocław-Warszawa-Wilno-Warszawa. Teraz myślę, że całe szczęście, że ta książka trafiła na takie okoliczności, bo miałam dużo czasu i po prostu czytałam, czekając co będzie dalej. W domu pewnie zniechęciłabym się najdalej w połowie, albo czytała ją przez miesiąc...
"Ostatnia wola Sonji" Åsa Hellberg
Czasem mam wrażenie, że książki same pojawiają się w moich schowkach na tych wszystkich portalach. Serio, nie mam pojęcia kiedy i w jakich okolicznościach kliknęłam, że chcę przeczytać "Ostatnią wolę Sonji". To w sumie całkiem ciekawa i romantyczna idea - twierdzić, że książki same do mnie przychodzą.... Całe szczęście, że przychodzą tylko te dobre, a nie jakieś grafomańskie gnioty ;)
"Zapomniane słowa" antologia pod redakcją Magdaleny Budzińskiej
Jak na filologa, nie polskiego, za to słowiańskiego jak najbardziej, (w dodatku ze zdecydowanym skrzywieniem językoznawczym) przystało, kwestią czasu było tylko kiedy ta książka trafi na moją półkę. Trafiła w końcu, pod wpływem impulsu, a ja zatopiłam się w magiczny świat słów, gdzie każda kolejna strona odkrywała przede mną coś nowego.
"Świat bez bohaterów" Brandon Mull
Od czasu do czasu fajnie jest po coś młodzieżowego. Bo przecież nie ma górnej granicy wieku czytelnika, więc kto powiedział, że jak minie się to "naście" lat to pewne książki już nie są dla nas? Nie wszystkie, rzecz jasna, ale na przykład taka przygodówka może być świetnym relaksem i odskocznią od tego co czyta się na co dzień. Dlatego też zachęcona pozytywnymi opiniami skusiłam się na serię "Pozaświatowcy" Brandona Mulla. Znaczy... na razie tylko na pierwszą część.
"Idol"
Jeżeli zastanawiacie się, czy "Idol" to dobry film i czy warto iść na niego do kina, to odpowiadam: gra w nim Al Pacino. I jest tak samo diabelnie dobry jak dwadzieścia lat temu w "Zapachu kobiety". To cholerny Al Pacino, który sam broni siebie i ten film. Choć film jest na tyle dobry, że nie trzeba go bronić.
Miesiąc Spotkań Autorskich 2015 - Wrocław
Inicjatywa spodobała mi się od razu jak o niej usłyszałam, ale że dopiero w połowie miesiąca udało mi się rzeczywiście dotrzeć na jakiekolwiek spotkanie, to siedziałam cicho. Co będę się wypowiadać jak się nie znam. Teraz się znam, to się wypowiem, tym bardziej, że Miesiąc Spotkań Autorskich spodobał mi się w praktyce jeszcze bardziej niż w teorii. No i jaram się wczorajszym spotkaniem z Jurijem Andruchowyczem. Tak właściwie to głównie się jaram, a w przerwach ubolewam, że nie mogę być na wszystkich spotkaniach.
"Uwikłanie" Zygmunt Miłoszewski
Nasłuchałam się zachwytów nad Miłoszewskim, to raz. Dwa, że od dłuższego czasu dręczy mnie poczucie zaniedbania polskich kryminałów. Podobno jest tego sporo i to nawet w dobrej jakości, a ja ciągle tylko zagraniczne. Cudze chwalicie, swego nie znacie ;) No i na koniec - widziałam film "Ziarno prawdy" i wsiąkłam w ten klimat.
"Bloger i social media" Tomek Tomczyk
To jest must read wśród książek blogerskich. Bo po pierwsze ta książka napisana została przez Tomka Tomczyka vel Jasona hunta vel Kominka, a to samo w sobie jest dobrym powodem, żeby ją przeczytać. A po drugie jest swoistym podręcznikiem poważnego blogowania i istnienia - w blogosferze i social mediach. Kiedy ruszał sklep przy Jason Hunt Books i Tomek rzucił promocją na komplet swoich książek (plus ich wersje elektroniczne)... zastanawiałam się tylko chwilę, a potem zamówiłam, bo przecież grzech nie skorzystać. A teraz w końcu przeczytałam "Blogera i social media".
Książki mojego dzieciństwa!
W dzieciństwie nie siedziałam co prawda całymi dniami w książkach, miłość doczytania przychodziła stopniowo, ale przecież każdy pamięta jakieś książki z dzieciństwa. U mnie w domu książki były zawsze i trochę książkowych wspomnień mam. Wiadomo - baśnie Andersena znałam na pamięć, "Królową Śniegu" kazałam sobie czytać sto razy, kilka pierwszych tomów "Ani z Zielonego Wzgórza" przeczytałam z wielką przyjemnością, kiedyś miałam jakąś dziwną fascynację "Awanturą o Basię" (nie wiem skąd mi się to wzięło), a kilka lat później przeczytałam wszystkie tomy Pottera w dwa tygodnie. Skupiłam się i zebrałam kilka tych ulubionych, które wspominam do dziś. Mam nadzieję, że wybrałam te trochę mniej oczywiste, bo celowo pominęłam takie evergreeny jak "Kubuś Puchatek" :)
"Kocie worki" Joanna Chmielewska
Chmielewską mogę czytać bez końca, to już powszechnie wiadome i nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Jedne książki mogę czytać bardziej bez końca, inne mniej, ale czasem i te najukochańsze trochę się już oczytają. Wtedy wyciągam perełki. Te trochę zapomniane, do których nie wracam tak często, a które są moim zdaniem tak samo dobre, jak największe klasyki Chmielewskiej.
"Słodki świat Julii" Sarah Addison Allen
Są takie dni, kiedy trzeba sięgnąć po coś ultralekkiego. Z humorem, bez szczególnej głębi, coś co czyta się strona po stronie z czystej ciekawości i wyłącznie dla przyjemności, nie myśląc przy tym zbyt wiele. Mam kilka sztandarowych tytułów na takie okazje, ale czasem lubię też zafundować sobie coś nowego. Zawsze jest nadzieja, że trafię na jakąś perełkę, którą będę mogła polecać dalej, i do której będę chciała sama wracać.
"Zdarzyło się pierwszego września (albo kiedy indziej)" Pavol Rankov
To był typowy zakup impulsowy. Naprawdę nie planowałam kupowania tej książki, ale jak już ją zobaczyłam to nie mogłam się powstrzymać. Przemawia do mnie w tej książce wszystko - okładka, tytuł, nagroda Angelusa i to, że to literatura środkowoeuropejska. A teraz przemawia też do mnie jej treść.
"Taka zabawna historia" Juliusz Ćwieluch, Krzysztof Kowalewski
Wylosowałam sobie książkę, która od jakiegoś czasu stała na półce. Strasznie chciałam ją przeczytać, ale nie do końca wiedziałam czego się po niej spodziewać. Czy będzie faktycznie zabawna, czy wręcz przeciwnie? Pełna liczb i faktów, jak to bywa z biografiami? Takich rozmów, wywiadów i biografii jest teraz w księgarniach mnóstwo, ale trzeba naprawdę dobrej historii i odpowiednich rozmówców, żeby to zagrało.
"Piąte: nie odchodź"
O aniołach można w różny sposób. Religijnie albo bardziej świecko (zakładając, że anioły mogą być świeckie... ale chyba poniekąd mogą!), dowcipnie albo śmiertelnie poważnie, w końcu pięknie lub kiczowato. Dotyczy to wszystkich sztuki, również kina. I tak się składa, że w polskim kinie udało się ostatnio zrobić to idealnie, za sprawą filmu "Piąte: nie odchodź".
"Koń i jego chłopiec" C.S. Lewis
Mówiłam może, że Narnia zrobiła się bardzo sugestywna? To poprawiam na jeszcze bardziej, bo po dwóch czy trzech dniach czytania zaczęła mi się śnić. To był bardzo piękny sen, z intensywnie nasyconymi kolorami, zielonym lasem, centaurami i tańczącymi dookoła faunami. Jeśli śnią ci się fauny, (fauni?) to wiedz, że coś się dzieje...
"Srebrne krzesło" C.S. Lewis
Żeby przełamać blokadę czytelniczą, zabrałam się znowu za Narnię. Poskutkowało, zgodnie z moimi przewidywaniami, bo takie lekkie młodzieżowe przygodówki wciągają i pobudzają wyobraźnię. Blokada została przełamana, a ja przeczytałam kolejne dwie części "Opowieści z Narnii".
"Kucharka Himmlera" Franz-Olivier Giesbert
Mam zastój podwójny. Po pierwsze blogowy - w szkicach czeka kilka filmowych postów, które już pewnie nigdy nie zostaną skończone albo w ogóle napisane. Po drugie czytelniczy - przez cały luty dwie książki, w marcu dopiero jedna. Jedynie w ilości książek do przeczytania nie mam zastoju, chociaż z kupowaniem udało mi się ostatnio przystopować. Czas najwyższy przeczytać to wszystko co na mnie czeka, a przy okazji zacząć znowu pisać. Na pierwszy ogień ta marcowa rodzynka: "Kucharka Himmlera". Skusiła mnie w księgarni okładką i tytułem, a opis z tyłu tylko utwierdził w przekonaniu, że powinnam ją adoptować: "Tylko trzy rzeczy mogą Cię uszczęśliwić: zemsta, seks i humor".
"Chustka" Joanna Sałyga
"Chustka" to kolejna książka, która czekała na swój moment. A właściwie na to, żebym ja zebrała się na odwagę do przeczytania jej. W końcu postanowiłam, że czas najwyższy. Że wszyscy już czytali, wszyscy przeżywali, że "Joanna" dostała nominację do Oscara, więc może ja bym w końcu się spięła i zaczęła czytać.
"Horyzont zdarzeń" Michał Chmielewski
W lipcu ubiegłego roku z ciekawości sięgnęłam po darmowego ebooka o ciekawym opisie i intrygującym tytule: "Zrobiłbym coś złego". Tym samym wpadłam przypadkowo na naprawdę dobry debiut Michała Chmielewskiego. Na tyle dobry, że kiedy dostałam propozycję przeczytania kolejnej jego powieści jeszcze przed tym jak ujrzy światło dzienne, nie zastanawiałam się nawet przez chwilę. Tak w moje ręce wpadł "Horyzont zdarzeń", który kończyłam czytać z zapartym tchem w ciemnym autobusie stojącym na pętli.
"Księgarnia spełnionych marzeń" Katarina Bivald
Skusiła mnie najpierw okładka, potem tytuł, na końcu opis. Nie na tyle, żeby od razu zabrać ją z półki ze sobą do domu, ale dość szybko wyszperałam ebooka w sensownej cenie i zabrałam się do czytania. No bo książka o książkach, o księgarniach, o pasji i przyjaźni - to zawsze brzmi dobrze, pozytywnie, optymistycznie. Samo pcha się w ręce.
"Jurek"
Film dokumentalny o Jerzym Kukuczce był już jakiś czas temu w telewizji, ale z jakiegoś powodu go nie widziałam. Nie pamiętam teraz - zapomniałam o nim, czy może nie było mnie wtedy w domu? Grunt, że przegapiłam, więc z dużym entuzjazmem przyjęłam jego pojawienie się w kinie. No i w końcu - duży ekran to nie to samo co mały!
"Gra tajemnic"
Dawno, dawno temu, na jakiejś lekcji historii usłyszałam pierwszy raz o Enigmie. Od tamtej pory jest to jeden z moich ulubionych wątków z czasów wojennych. Jak więc mogłabym nie pójść do kina na film o rozwiązaniu zagadki Enigmy? Film, w którym główną rolę gra Benedict Cumberbatch?
"W stronę Pysznej" Stanisław Zieliński
Lubię czytać o górach tak samo jak po nich chodzić. Choć może trochę inaczej, bo czytać lubię szczególnie o tych górach, po których chodzić nie miałam okazji. Rekompensuję sobie pięknymi zdjęciami i opisami to, że jeszcze nie widziałam na własne oczy Everestu czy El Capitan. Tym razem podeszłam do tego jeszcze inaczej, bo czytałam o górach, które znam, ale nigdy nie zobaczę ich już takich jakimi były w tej książce. O ile nie cofnę się w czasie o 100 lat.
"I nie było już nikogo" Agatha Christie
Agatha wielką pisarką była. Bezsprzecznie! Chyba każda jej książka to dzieło sztuki, a sposób w jaki potrafiła skonstruować kryminalną intrygę zasługuje na największy podziw. Nareszcie przeczytałam jedną z najlepszych i najważniejszych (obok "Morderstwa w Orient Expressie") jej książek - "I nie było już nikogo". Wcześniej wydana i znane też pod tytułem "Dziesięciu Murzynków".
"Długi film o miłości. Powrót na Broad Peak" Jacek Hugo-Bader
Ta książka przeleżała na czytnikowym dysku chyba z pół roku. Kusiła mnie, ale nie miałam odwagi zacząć czytać. Raz - nie chciałam wracać znów na Broad Peak i przerabiać kolejny raz tej wyprawy. Dwa - wokół tej książki narosło mnóstwo kontrowersji, a ja trochę nie chciałam być w nie wciągana, nawet jako czytelnik. W końcu trzy - Ten reportaż to nie tylko zmierzenie się z zimową wyprawą, ale przede wszystkim zapis letniej wyprawy poszukiwawczej Jacka Berbeki. A to oznaczało zetknięcie ze skrajnymi emocjami i ogromną burzą poglądów, podejrzeń i oskarżeń. Z początkiem nowego roku postanowiłam w końcu zmierzyć się z tym co odwlekałam - między innymi z "Długim filmem o miłości".
"Podróż "Wędrowca do Świtu" C.S. Lewis
Rozkręciłam się i kupiłam kolejne kilka tomów "Opowieści z Narnii". Zachęcona bardzo pozytywnymi wrażeniami z drugiej części, zabrałam się z zapałem za trzecią. Na początek roku jak znalazł, dobrze jest zacząć od dobrej książki. "Podróż "Wędrowca do Świtu" nie jest zła, ale jednak w porównaniu do "Księcia Kaspiana" wypada dość blado.
Podsumowanie roku
Jeszcze przed końcem grudnia postanowiłam zebrać wszystkie ważne wydarzenia, osiągnięcia i przeżycia z całego roku 2014. Okazało się, że trochę się tego zebrało, niektóre wycieczki czy wydarzenia z początku albo połowy roku zdążyły mi już jakoś umknąć, a przecież to wszystko wydarzyło się w ciągu jednego roku! Stworzyłam sobie małe podsumowanie, zapraszam!
"Trudny trup" Joanna Chmielewska
Uwielbiam wracać do Chmielewskiej. Są książki, które czytałam po kilka razy i doskonale pamiętam - to moje klasyki, do których wracam w ciemno, wiedząc że będę się dobrze bawić. Ale są takie, które czytałam raz... no, może dwa...? grunt, że nie do końca je pamiętam, więc mogę czytać i delektować się niewiedzą co czeka mnie na następnej stronie. Tym razem zatęskniłam właśnie za tym uczuciem i wybrałam "Trudnego trupa".
Subskrybuj:
Posty (Atom)
12 książek w 2016
30-day book challenge
Aerosmith
Agatha Christie
Agnieszka Osiecka
akcje
Al Pacino
album
Aleksandr Domogarow
Angelus
Anna Czerwińska
Artur Andrus
Åsa Hellberg
Austria
Bałkany
BELLONA
Benedict Cumberbatch
Bieg dla Słonia
biografie
Black Sabbath
blog
Blossom Street
blues
Blues Brothers
bookathon
Bookrage
Boris Akunin
Budka Suflera
Bytom
C.S. Lewis
Camilla Läckberg
Carey Mulligan
Carta Blanca
CeZik
challenge
Chyłka i Zordon
Cormoran Strike
curling
CZARNA SERIA
czas
czasopisma
Dania
DePress
detektywistyczne
Disney
dla dzieci
dokument
Dorothy Allison
dramat
Druga Strona
dyskusje czytelnicze
ebook
Edguy
Editio
Erast Fandorin
Eryk Lubos
Ethan Coen
fantasy
felietony
festiwal
film
folk
GaDMu Trio
Gok Wan
Goran Bregović
Górny Śląsk
góry
gry
Grzegorz Wilk
Halina Poświatowska
Hercules Poirot
historia
Hołownia
horror
Impact Fest 2014
impreza plenerowa
internet
islam
Jacek Hugo-Bader
jak żyć?!
James Frey
Jason Hunt
jazz
Jeremy Clarkson
Jerzy Kukuczka
jesień
języki
językoznawstwo
Jo Nesbø
Joanna Chmielewska
Jodi Picoult
Joel Coen
John Cleese
Julian Tuwim
Juliusz Machulski
Jurij Andruchowycz
Jurij Drużnikow
Justin Timberlake
Karin Stanek
Karkonosze
Katowice
Keira Knightley
Kinga Preis
KLIN
kobiety
komedia
komiksy
koncert
konkurs
Korona Gór Polski
kryminały
Kryminały przedwojennej Warszawy
Książkowe Klimaty
Lao Che
Larry Winget
linki
literatura
literatura młodzieżowa
literatura ukraińska
małe szczęścia
Małgorzata Saramonowicz
Marcin Dorociński
Marek Niedźwiecki
Maria Czubaszek
Marian Dziędziel
Mark Ruffalo
metal
Męskie Granie
Michał Gasz
Mieczysław Bieniek
miejsca
Miesiąc Spotkań Autorskich
Miłoszewski
Mitch Albom
moje wyprawy
Monika Jaruzelska
Monika Szwaja
Monty Python
motivation
Muminki
muzyczny
muzyka
Nasza Księgarnia
Niekryty Krytyk
non-fiction
obyczajowe
Oddział Zamknięty
opowiadania
Opowieści z Narnii
Oscar Isaac
Partynice
Peter J. Birch
Piotr Goljat
piwo
playlista
płyty
po angielsku
podróże
Podsumowania i plany
poezja
poezja śpiewana
polecam
Polska
pop
postapokalipsa
power metal
Pozaświatowcy
Prokop
Prószyński i S-ka
Remigiusz Mróz
reportaż
Republika
Robert Galbraith
Robert Więckiewicz
rock
Rosja
rower
saga rodzinna
satyra
seria DEMONY
seria NA BRZEGU
seria ŻYWOTY NIEŚWIĘTYCH
serial
Shakin' Dudi
ShaleyesH
share week
Sherlock Holmes
sitcom
słowa
słownik
Smarzowski
społeczeństwo
sport
spotkanie autorskie
stadion
stosik
Sudety
Szare Szeregi
Szwecja
świąteczne
T.LOVE
Tatry
technologia
Teodor Szacki
Tomek Tomczyk
top 10
Top Gear
TRAVELIN
Trójka
Ukraina
Wanted (dead or alive)
ważki
wishlist
Władysław Pasikowski
wojna
Wolne Lektury
Woodstock
Woody Allen
wROCK for Freedom
Wrocław
Wydawnictwo Agora
Wydawnictwo Amber
wydawnictwo Annapurna
Wydawnictwo Czarna Owca
wydawnictwo Czarne
Wydawnictwo Czerwone i Czarne
wydawnictwo Czwarta Strona
wydawnictwo Dobra Literatura
Wydawnictwo Dolnośląskie
Wydawnictwo Drugie Piętro
Wydawnictwo G+J
wydawnictwo Helion
Wydawnictwo Insignis
Wydawnictwo Literackie
Wydawnictwo Mira
Wydawnictwo MUZA
wydawnictwo Red Horse
wydawnictwo SOL
wydawnictwo Sonia Draga
Wydawnictwo W.A.B.
wydawnictwo Wielka Litera
Wydawnictwo ZNAK
wyścigi konne
wywiad
wyzwania
Zakopower
zapowiedzi
Zielona Sowa