www.empik.com |
Dowiedziałam się o tej książce po przeczytaniu niezbyt pochlebnych recenzji. Mimo wszystko jak tylko zobaczyłam ją w księgarni musiałam ją kupić. Zaczęłam czytać z ogromną ciekawością co takiego mnie czeka na kolejnych stronach. Zaczęło się świetnie. Bohaterka i autorka zarazem - Niemka - odwiedza czarnobylską zonę, okolice reaktora, Prypeć. Podróżuje po Ukrainie i Białorusi szukając... no właśnie, czego? Przede wszystkim szukając ludzi bezpośrednio związanych z katastrofą. Przesiedlonych, tych którzy wrócili pomimo promieniowania, byłych pracowników. Próbuje poznać ICH CZARNOBYL.
W ciekawy sposób przedstawia różnice w odbiorze tej tragedii, to jak wpłynęła ona na samych Białorusinów i Ukraińców, a jak na Niemców. Wyraźnie rysuje się kontrast w stosunku nie tylko do Czarnobyla, ale do życia. I to niemieckie, zachodnie podejście momentami mnie bardzo irytuje. Bo Zachód chyba nigdy nie zrozumie Wschodu.
Jest jeszcze drugi kontrast, który wyłania się zaraz na początku książki - Ukraina i Białoruś. Dwa całkiem różne podejścia, bo o ile na Białorusi o Czarnobylu się nie rozmawia, nie wspomina, wręcz się go ignoruje, tak na Ukrainie, która w swoich granicach ma sławną Prypeć i sam reaktor, tworzy się otoczkę wręcz turystycznej atrakcji. Dla mnie w tych zapiskach w ogóle za mało było Ukrainy. Ale może to i dobrze, bo mam wrażenie, że o Białorusi w kontekście Czarnobyla często się zapomina.
Za dużo było za to niemieckiej polityki. Kilka rozdziałów poświęconych niemieckim lękom, demonstracjom przeciwko elektrowniom, ruchom ekologicznym - to za wiele. Nie o tym chciałam czytać sięgając po książkę, której podtytuł brzmi "Reportaże z pogranicza Ukrainy i Białorusi". Chciałam przeczytać o ludziach nielegalnie żyjących w strefie. O tych, którzy wrócili do swoich wiosek pomimo promieniowania, które rujnuje ich zdrowie. O tym co czuli, co myśleli, jak bardzo przywiązani są do tej ziemi. Znalazłam to, ale w ilościach bardzo niewielkich.
Mimo wszystko książkę zaliczam do dobrych. Ten niemiecko-białoruski konflikt interesów i poglądów jest bardzo ciekawy, i utwierdził mnie w przekonaniu, że to są dwa różne światy. Zastanawiam się tylko, do którego z nich należy Polska...?
test pasji to taka fajna rzecz, która potrafi rozwinąć twoje skrzydla i naprawdę poznać własne pasje. Został opisany krok po kroku w książce " Żyj z pasją " a jak już go zrobię ( po raz 3 chyba :) ) to na pewno pojawi się post na blogu ;) więc będziesz mogła skorzystać ;)
OdpowiedzUsuń