Polityka to bagno, nie da się ukryć - już chyba nikt nie ma wątpliwości, że jest inaczej. Gdzieś po drodze biegu historii władza na najwyższym szczeblu przestała być czymś wzbudzającym respekt, a dziś, w erze mediów społecznościowych, możemy śledzić każdy krok premiera czy prezydenta. Niewiele jest już głów Państw, które wzbudzają autentyczny respekt. Ale mimo wszystko na tych najwyższych szczeblach ciągle jeszcze obowiązuje protokół dyplomatyczny, który pozwala zachować pozory. O ile oczywiście wszyscy się do niego stosują.
O ile polityka jako taka nigdy mnie specjalnie nie interesowała, tak chyba zawsze zastanawiałam się jacy są ludzie, którzy nami rządzą. Ale nie w tej wersji z przed włączonych kamer, tylko raczej za zamkniętymi drzwiami. Albo z bardzo bliska. Wiecie - jak rozmawiają ze sobą przez telefon Obama z Putinem, albo z kim "na ty" jest Angela Merkel. Ta książka poniekąd odpowiada na moje pytania, bo Łukasz Walewski tłumaczy (w prosty i przystępny sposób) jak powinni zachowywać się dyplomaci i politycy. A między jedną regułą a drugą opowiada anegdoty o tym jak bardzo się do tych zasad nie stosują i jak wiele gaf potrafią popełnić. Niektóre były mi już znane, ale mnóstwo opowieści było dla mnie nowych.
Co ważne - książka nie mówi tylko o polskich politykach, a o całym świecie. Możemy się dowiedzieć z niej jak zachować się w Pałacu Buckingham gdybyśmy przypadkiem trafili na herbatkę do królowej. Podpowiem Wam - Sherlock robił to źle ;)
Po tej lekturze wiem w jaki sposób usadzić ambasadorów przy stole, jeśli będę organizować super-ważną-imprezę, z której strony powinien stać prezydent w konkretnej sytuacji, a także którą ręką podawać podpisaną umowę partnerowi biznesowemu. W teorii jestem świetnie przygotowana. Ponadto świetnie się bawiłam czytając jakie gafy popełniają światowi przywódcy - i wierzcie mi, błędy ortograficzne naszego byłego prezydenta to pikuś. Anegdoty są w większości współczesne, ale pojawiają się też takie sprzed lat, a dodatkowo książka pełna jest ramek z informacjami jak wyglądała dyplomacja kilkaset lat temu. Do tego oczywiście sporo zdjęć, które te anegdoty ilustrują.
Książka podzielona jest na kilka tematycznych rozdziałów, dzięki czemu wszystko jest uporządkowane i łączy się w bardzo zgrabną całość. Czyta się szybko, każda kolejna historia bawi fantastycznie, a przy okazji można się paru ciekawych rzeczy nauczyć. Nigdy nie wiadomo kiedy trafi się na salony! A w razie czego - zawsze można urządzić salon we własnym domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz